OBOK / BESIDE

Wernisaż 09.08.2014 godz. 19.00
Kolonia Artystów ul. Dolna 4, Dolne Miasto

Wystawę można obejrzeć w dniach 10.08-30.09.2014  po uprzednim kontakcie telefonicznym: 505 391 891 lub 530 080 530.

Wystawa realizowana w ramach projektu wystawienniczego pt. „Wczoraj-Dziś-Jutro”, do którego zaproszeni zostali artyści, którzy ponad 10 lat temu debiutowali w Kolonii Artystów na terenie Stoczni Gdańskiej. 

Projekt finansowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego na lata 2007-2013.

Wystawa OBOK / BESIDE to odniesienie do przeszłości- do źródeł powstawania rysunków, szkiców, opowiadań; to także odniesienie do teraźniejszości i przyszłych działań w zakresie malarstwa. Zebrane prace ukazują kilka rozdziałów w pracy twórczej. Nie chronologia jednak jest tu istotna ,ile podobny wydźwięk tych prac powstałych od siebie w dużych odstępach czasowych.

Bycie obok nasuwa skojarzenie z wycofaniem, ze statusem obserwatora. Tytuł wystawy nasuwa dwa znaczenia: personalne i nie personalne. Moja postawa- nie narzucająca się, pielęgnująca własne twórcze działania odpowiada  temu pierwszemu określeniu. Obok dzieje się każdego dnia. Jest to też zło, od którego odwracamy wzrok lub tolerujemy je. Zło jest banalne, jak pisała Hannah Arendt, dzieje się tak zwyczajnie w każdych czasach, w każdym kostiumie i każdej scenerii.

Na wystawie pokazuję obrazy nasuwające dwuznaczne skojarzenia: ponieważ w krajobrazie sielanki, spokoju – gdzieś czai się niepokój, który obnaża obraz. Czy jest to ludobójstwo na trawie czy retrospekcja dziecka w głąb jego snów, tam , gdzie rodzi się niewinna seksualność wystawiona do oka kamery. Czy jest to mleczne sklepienie kaplicy czy opowiadania o lękach, samobójstwie i wojnie – wszystkie te wizualne elementy składają się na spójny obraz mroku, który kryje się za twórcą, jego obsesji i myśli.

AGATA NOWOSIELSKA

Agata Nowosielska (ur. 1982)– Artystka, eseistka i kurator sztuki. Ze Stocznią Gdańską i Młodym Miastem związana od 2004 roku – od czasu debiutu w galerii eksperymentalnej sztuki Klosz Art. Absolwentka Hochschule für Künste Bremen Klasse Yuji Takeoka, Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku - Wydział Malarstwa i Grafiki w pracowni prof. Teresy Miszkin oraz Podyplomowych Muzealniczych Studiów Kuratorskich na Uniwersytecie Jagiellońskim, Kraków. Obecnie kuratorka w gdańskim Klubie Żak. Publikowała w Exit , Intertekst oraz Panoptikum. Brała udział w licznych wystawach w kraju i zagranicą w tym: ‘Pożegnanie z bajką’, Studio BWA, Wrocław, CUDOKRACJA Modelarnia przy Instytucie Sztuki Wyspa Gdańsk, 8 Konkurs im.Eugeniusza Gepperta Wrocław , Wydział Remontu’,Instytut Sztuki Wyspa, Jeune Creation Centquatre ,Paryż , „Baltic Sea Days”, Saint-Petersburg, Rosja. Stypendystka Bremerkunstipendium 2007, Stypendium Kulturalnego Miasta Gdańska w 2010 roku oraz w 2014 roku. W 2014 roku otrzymała Stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego dla Twórców Kultury. W latach 2013-2014 stypendystka w projekcie międzynarodowym Close Stranger we współpracy z CSW Łaźnia. Zdobywczyni II nagrody w międzynarodowym konkursie ‘Bilder retten Bücher’ Narodowa Biblioteka Wiedeń.

www.agatanowosielska.blogspot.com

Agnieszka Wołodźko

Zuniwersalizowany indywidualizm. O wystawie Agaty Nowosielskiej „Obok”

Wystawa Agaty Nowosielskiej powstała w wyniku retrospektywnego spojrzenia na własną twórczość. Jak ona sama zauważa, pewne wątki pojawiają się w jej dorobku natrętnie od wielu lat, a nawet od najwcześniejszych prac dziecięcych. Tak więc tym razem wyciąga je na światło dzienne i wraz z widzem dokonuje ich przeglądu. Taki zabieg pozwala ponadto potraktować własne malarstwo jak lustro, w którym może ujrzeć siebie i swoją relację ze światem, o której pisze jako o postawie wycofania i wyborze stanowiska zdystansowanego obserwatora.

Pozornie mamy na tej wystawie do czynienia z portretami osób bądź momentów szczególnych: pewna dziewczynka w różnych sytuacjach, pewien jelonek, pewna wieś… Na początek nasuwa się pytanie, czy owa partykularność ma korzenie w obserwacji realności, a może, co więcej, ma odniesienia do biografii artystki? Nowosielska zresztą sama podsuwa nam ten autobiograficzny trop: obok obrazów stworzonych przez siebie jako dojrzałą już artystkę pokazuje prace i teksty z dzieciństwa. Jak się okazuje, obecne w ostatnich obrazach nastroje przeczuwane były już w najwcześniejszych próbach twórczych, o wiele lat wyprzedzających profesjonalny debiut. Pojawia się w nich temat śmierci, strachu, poczucia zagrożenia… 

A jednak Nowosielska nie ogranicza się do introspekcji. To operowanie wąskim detalem, przedstawianie krótkiej i być może bardzo szczególnej chwili jest w tym wypadku zabiegiem, który – jak trampolina – ma przenieść uwagę widza na szeroki ogół zjawisk uniwersalnych. Artystka przyznaje, iż dla swoich osobistych odczuć szuka odbicia (?), potwierdzenia (?), inspiracji (?) w dziełach innych artystów. Wskazuje na bajkę o Czerwonym Kapturku braci Grimm oraz film Ingmara Bergmana Źródło. W obu utworach, podobnie jak w jej obrazach, pojawia las jako scenografia dla zagrożonej niewinności i opresji młodej dziewczyny. Inspiracją okazuje się również powieść Obietnica Friedricha Dűrrenmatta, w której występuje dziewczynka w kontekście zbrodni i celowego wystawienia na niebezpieczeństwo.

Jeśli chodzi o  tropy, które wskazywałyby na obserwację świata zewnętrznego, to nic nie jest tu powiedziane wprost, brak bezpośredniego komentarza. Niemniej można wyczuć, iż Nowosielska nakłada obrazy rodem z własnego życia wewnętrznego na treści dyskursów, obecnych w życiu publicznym. Wyraźne są tu ślady debat o molestowaniu seksualnym dzieci, dwuznacznej roli Kościoła, kulturowym kryzysie. I tak na przykład cykl Przejścia nie ma składa się z wizerunku banalnego wiejskiego pejzażu z polami na pierwszym planie, zabudowaniami na drugim i umieszczoną centralnie kościelną wieżą, który skontrastowany jest z zestawem mniejszych obrazków przedstawiających martwe zmasakrowane ciała. Czy stojącemu wobec tych prac widzowi nie narzuca się mimowolne skojarzenie z toczonymi obecnie okrutnymi, bratobójczymi walkami na Ukrainie? – Wyraźnej wskazówki nie znajdujemy. Namalowane sytuacje są nieoczywiste. Oczywiste konkluzje wymykają się z rąk. Bardziej zastanawiający jest ogólny nastrój tych obrazów, na których czyhające zło pokazane jest w dość spokojny, beznamiętny sposób. Nawet jeśli artystka chce nam coś opowiedzieć o wielkim wydarzeniu, ludzkim losie czy powszechnej historii, to  wyraźnie unika dramatyzowania. Wspomina za to o inspiracji Hannah Arendt, która relacjonując proces Eichmanna w Norymberdze pisze o nim jako o osobniku „przerażająco normalnym”: „Z punktu widzenia naszych instytucji prawnych oraz kryteriów oceny moralnej normalność owa była dużo bardziej przerażająca niż wszystkie potworności wzięte razem, gdyż oznaczała ona […], iż ów nowy rodzaj przestępcy […] popełnia swoje zbrodnie w okolicznościach, które właściwie nieomal uniemożliwiają mu uświadomienie sobie lub poczucie, że czyni coś złego". To właśnie ta sytuacja umożliwiająca ambiwalencję ocen wydaje się wywoływać największą trwogę. Podobnie sceny przedstawione na obrazach Nowosielskiej sugerują, jak cienka granica przebiega pomiędzy „normalnością” a oczywistym złem. Wizerunki dziecięcych zabaw, samotnych leśnych wędrówek, medytacji wśród egotycznej przyrody, co prawda naznaczone niewinnym erotyzmem, same w sobie nie przedstawiają niczego negatywnego. A jednak widz odnosi wyraźne wrażenie, że są one podszyte zagrożeniem, które może się pojawić lada chwila…

Spot wideo